sobota, 30 lipca 2011

Film

Oglądałem wczoraj film: Kod nieśmiertelności. Bardzo ciekawy film, dobrze zrobiony i zdecydowanie miło się oglądało. Jak zawsze gdy mamy do czynienia dobrym kinem Since-fiction.
Nie będę tutaj pisał o czym był ten film, bo to nie  miejsce do tego. Napiszę tylko że urzekły mnie pierwsze sceny filmy. Pokazywały krajobraz miasta. Miasta amerykańskiego z wysokimi wieżowcami biurowymi jak i z mieszkaniami. Szerokie ulice, węzły komunikacyjne. Z kanałami, tak kanałami takimi jak są w Wenecji. Tylko że  nie były zabudowane kamienicami mieszkalnymi tylko wysokimi budynkami i te mosty drogowe przebiegające nad nimi. Bardzo fajnie i przyjemnie to wyglądało.
Naprawdę, tak sielankowo co może trochę dziwić gdyż mowa jest o Chicago jednym z największych miast Ameryki.
Bardzo miło się prezentowała, aż człowiek chciałby w takim kupić mieszkanie i żyć pełnią życia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz